Na pewno znasz to uczucie narastającej irytacji i frustracji, gdy próbujesz zasnąć i się wyciszyć i nawet nie wiesz, kiedy stajesz się roztrzęsiona. Niestety to nie przez niesamowity orgazm, a przez nadmierne myśli, w które sama się wpędziłaś. Wyobrażasz sobie milion wariantów jednej sytuacji, pieczołowicie analizujesz każdy gest, uśmiech, spojrzenie. Nieważne, że to tylko hipotetyczne sytuacje. Wyciskasz je do cna ze wszystkich informacji, a one wyciskają Ciebie! Choć może nawet o tym nie wiesz.
Oczekiwania vs rzeczywistość!
Rozegrane w głowie scenariusze w niczym Ci nie pomagają, a wręcz przeszkadzają. Utkany w Twojej głowie obraz osób czy konkretnych wydarzeń może wywołać rozczarowanie, gdy okaże się, że nijak ma się on do rzeczywistości. Dodatkowo jeśli np. Twoje myśli pójdą w mało pomyślnym dla Ciebie kierunku to niepotrzebnie się nakręcisz i dajmy na to nie skorzystasz z okazji, która Ci się nadarzy, bo pokona Cię strach. Możesz mówić sobie, że wolisz być przygotowana na wszystko, ale bądźmy szczerzy – ludzie, których spotykasz nie myślą kubek w kubek jak Ty. Możesz myśleć, że jesteś w stanie przewidzieć ich ruchy, ale jest tyle zmiennych, że na jakimś etapie i tak skończysz ze zdziwioną miną. Czy nie lepiej zatem skupić się po prostu na tym, co tu i teraz, bez zbędnego rozważania? Oczywiście, że tak! Niestety jak to zawsze bywa – łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić.
Jak wyciszyć rozgadany umysł?
Śmiałam się z medytacji, zanim sama zaczęłam jej potrzebować. Ciężko jest zatrzymać natłok myśli, tak samo jak ciężko jest nie dać się ponieść scenariuszom, które do rozwagi poddaje nasz mózg. Pomoc w postaci kojącej muzyki i głosu, który skupia naszą uwagę jest niesamowita. Nagle nasz świat zamyka się na wdechach, wydechach i... opadającym na nas spokoju. Medytacja nie tylko ułatwia zasypianie, ale również obniża poziom stresu. Drugim sposobem na rozproszenie natrętnych myśli są mantry. Tutaj bardziej skupiamy się na recytowaniu, swoim bądź czyimś, ale w efekcie możemy poczuć się bardziej zrelaksowani. Nasz umysł wspomagany w ten sposób ma szansę przestać galopować i dać nam nieco wytchnienia.
Jeśli mimo prób uspokojenia głowy, nadal borykasz się z problemami z koncentracją, zasypianiem, skupieniem, warto rozważyć wizytę u lekarza. Takie objawy mogą świadczyć nie tylko o braku witamin czy minerałów, ale też o nieco poważniejszych chorobach. Na pewno z wieloma rzeczami możesz poradzić sobie domowymi sposobami, ale nasilających się problemów nie należy lekceważyć.
autor: s0ymel
https://www.instagram.com/s0ymel/
Zdjęcie główne autorstwa cottonbro z Pexels
https://www.instagram.com/cottonbro/
Zdjęcie kolejne autorstwa Ketut Subiyanto z Pexels
Powrót