Kobiecość - ciężar odpowiedzialności
Nie macie czasem wrażenia, że na naszych, kobiecych barkach spoczywa ogromna odpowiedzialność? Od wczesnego dzieciństwa musimy sobie łokciami i kolanami torować drogę wśród mężczyzn po to, by zdobyć uznanie i szacunek. Nic nie jest nam dane z automatu, a etykietki – nawet te najmilsze – bardzo często przysparzają nam więcej problemów, niż można by przypuszczać. Dlaczego? Bo jeśli mamy etykietkę ładnej, z góry zakłada się iż jesteśmy głupie. Jeśli mamy etykietkę nieco mniej urodziwych, automatycznie dostajemy drugą, wrzeszczącą na całe gardło o tym, że nie jesteśmy interesujące. Jeśli jesteśmy uznawane za ciche, to równa się z tym, że jesteśmy nudne. Jeśli jesteśmy głośne, to stempel z napisem „TRUDNA" tylko czeka, by go przybić na naszym czole. Dlatego gdy walczymy rękami i nogami z systemem, to tym trudniej nam przychodzi pogodzenie się z tym, by nas sprowadzić do roli jedynie matek i żon. Jesteśmy odpowiedzialne nie tylko za to, by wydać kolejne pokolenia na świat, ale również za to, by ukształtować je na dobrych ludzi.